sobota, 4 sierpnia 2012

Dział na piętrze...

Wspomniałam ostatnio,że kącik dla dziecka w restauracji,sklepie,banku to rzecz wspaniała.Dziecko skupia się na zabawie i chwilę w spokoju można cokolwiek przeanalizować.Cieszę się,że coraz częściej można takowe znaleźć.Dziś jednak nie o tym.
Dziś o nieprzystosowaniach.Temat nasunął się sam.Z życia wzięty(jak zazwyczaj bywa).Wzięty z dzisiejszego dnia.
Wybrałam się przed południem z synkiem na zakupy.Cel- nowe sandałki na jego szybko rosnące stopy.Wchodzę do sklepu CCC.Nic mi się tam zazwyczaj nie podoba ale byłam już zrezygnowana brakiem asortymentu w poprzednich sklepach.Wchodzę,rozglądam się,widzę jedynie dział męski,damski i ogromne kręte schody na piętro.
Myślę sobie,chyba żart jakiś...ale pytam ekspedientkę aby się upewnić:
-Przepraszam,gdzie jest dział dziecięcy?
-Na piętrze!-słyszę
-Zrobili Państwo dział dziecięcy na piętrze bez windy?
-To nie mój pomysł-słyszę dalej
-Się domyślam,że nie Pani ale proszę zwrócić uwagę,że jest to nieprzystosowane dla matek z dziećmi.Jesteście dużą sieciówką a tu taka wpadka?!
Co słyszę...-Można wózek na dole zostawić!
-Oczywiście,że można ale nie wtedy,gdy dziecko śpi. Poza tym zazwyczaj w wózku są różne rzeczy i trzeba je wówczas ze sobą brać.A tak już na końcu to czy będzie mi Pani ten wózek pilnować jak wejdę na górę??
Mina Pani wskazywała na to,że jednak nie...
Podziękowałam i pożegnałam się zirytowana.Jeden pan,który był świadkiem dialogu otworzył mi drzwi wejściowe i pomógł znieść wózek.Czułam,że w myślach zgadzał się ze mną:)

Sandałek nigdzie nie kupiłam ale za to w Coccodrillo upolowałam przecenione trampki w szałowej cenie 13zł!!!i parę bluzeczek dla młodzieńca.
Spacerku po mieście mi się zachciało to miałam.Dziury w chodnikach,brak podjazdów przy sklepach i dział na piętrze:D
Na kolejne zakupy wybiorę się jak zawsze do galerii handlowej .Tam zazwyczaj wszystko jest przystosowane.

Tymczasem  nowe miejsce posiedzeń pana N.





17 komentarzy:

  1. Ja ostatnio spotkałam się z innym "udogodnieniem". Otóż w restauracji na piętrze, a dokładniej na balkonie stworzono plac zabaw dla dzieci- rewelacyjny. Wszystko tam się jak najbardziej zgadzało poza jednym małym szczegółem- widniała tam tabliczka "TU WOLNO PALIĆ".

    OdpowiedzUsuń
  2. nt przystosowań dla wózków wcale nie chce mi się wypowiadać -żenada!
    a w cocodrillo też trampeczki Witowi kupiłam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. No no ale Nikoś sobie fajną miejscówkę znalazł....:)))
    A z tym nieprzystosowaniem to tak niestety w tym naszym kraju już jest....ja się co rusz napotykam na różnego rodzaju absurdy...w urzędach, sklepach, restauracjach...npw mojej ulubionej są w menu potrawy dla dzieci ale nie ma ani wysokich krzeseł ani żadnego kącika to po co tam z dzieckiem przychodzić???

    OdpowiedzUsuń
  4. jakieś żarty! dobre. najlepsze, gdy do przychodni także nie ma podjazdów dla wózków, albo pediatra na piętrze przyjmuje i bez windy... a napis przed wejściem brzmi, by z wózkami nie wchodzić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z tym się nie spotkałam ale to gruba przesada już!

      Usuń
  5. Rozumiem poirytowanie... mnie też takie momenty z lekka frustrują, choć na szczęście co raz rzadziej na nie trafiam.
    Jedyne czego nie rozumiem to nerwa na bogu winną ekspedientkę od której naprawdę tego typu rzeczy nie zależą, a założę się, że nie byłaś pierwszą osobą, którą ową frustrację na niej wyładowywała ;) Pamiętam jak pracując kiedyś w jednym z "pierwszoligowych" banków klienci wyładowywali się na nas za popiep.rzone regulaminy, rozporządzenia i procedury, które musieliśmy przestrzegać niezależnie od tego jak bardzo były absurdalne... ot, życie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. W tym temacie to lepiej się nie wypowiadać bo normalnie szkoda gadać:) Póki nie miałam dziecka to nie przeszkadzały mi schody, wąskie przejścia w sklepach ale teraz to po prostu niektóre miejsca omijam

    OdpowiedzUsuń
  7. Strzał w stopę :D bezmyślnie!

    OdpowiedzUsuń
  8. jednym zdaniem: jak na zakupy z dzieckiem to tylko do galerii handlowej! :)
    zapamiętam na przyszłość ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. taak można mnożyć przykłady, u nas do urzędu miasta są schody dobrze że po dowód nie musłam iść z młodym :) nasza przychodnia winde ma :)

    OdpowiedzUsuń
  10. czaiłam się na trampki w cocodrillo ale młody ma za wysokie podbicie :(

    OdpowiedzUsuń
  11. a widzisz, trzeba chodzić do ccc przy kauflandzie :D poza tym tam jest największy wybór...
    ale coccodrillo u nas? gdzie niby? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. byłam w CCC przy Kauflandzie dziś...nic tam nie ma.Nie lubię tego sklepu jednak:)
      Coccodrillo jest na ul.Słowackiego za Millenium.Mały to sklep ale wybór jest:)

      Usuń
  12. żenada, ja też odkąd chodzę z wózkiem pewne sklepy omijam szerokim łukiem://

    OdpowiedzUsuń