poniedziałek, 30 lipca 2012

Są wakacje jest plaża i biwak

Wczoraj wieczorem skończył się nasz długi weekend.Plażowaliśmy i biwakowaliśmy.Nikoś spał pierwszy raz pod namiotem,widział prawdziwe ognisko,płynął kajakiem,poznał wiele nowych osób...ach,działo się:)
Mama nie należy do gatunków survivalowych i teraz skupia się na smarowaniu nóg pogryzionych przez komary.Zdecydowanie gatunek plażowiczki;)

Czy ktoś wie po co na świecie  komary...??

motorówką po tafli wody pędzę...
telefony podczas urlopu...ach,Ci klienci..:)




zygzak McQueen of course
kiełbasa z ogniska.Żadna inna nie smakuje tak samo










klimat restauracji i detale,które uwielbiam
kącik dla dziecka w restauracjach  jest to rzecz fantastyczna




rybne stawy hodowlane...to stąd przypłynął nasz obiad
-pstrąg


zbieranie skarbów natury-szyszek
w dzień wyjazdu żegnaliśmy jezioro w deszczu


12 komentarzy:

  1. bardzo fajny weekend, bardzo fajne zdjęcia!!!kocham pstrągi!

    OdpowiedzUsuń
  2. Podziwiam Cię ja namiot to mogę tylko na zdjęciach oglądać,bom za wygodnicka na takie uciechy :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja również. nie wyobrażam sobie takiego wyjazdu, a tym bardziej z dzieckiem. twardziela z Ciebie.

      Usuń
  3. Ale fajowo spędzony czas. Super sprawa!!! Bardzo piękne zdjęcia!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. piknie!
    ja do namiotów też się już nie nadaję :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale mieliście fajny wypad...ja raczej nie prędko pod namioty pojadę:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Namiotowanie pamiętam z dzieciństwa, a teraz już rodzice mają przyczepę kempingową ;)
    Świetny weekend!

    OdpowiedzUsuń
  7. dzieci z reguły znoszą niewygody lepiej niż dorośli :) fantastyczny wypad :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne zdjęcia. Ja też nie cierpie komarów :/ hmmm kiełbaska, zjadłabym taką z ogniska :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Odważna jesteś Kochana:) Ale faktycznie wspomnienia piękne!!!!:)

    OdpowiedzUsuń