sobota, 9 czerwca 2012

Relaks

Nasz dzisiejszy,sobotni relaks...

*
w obiektywie mamy






moje kochane stópeczki

17 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. dziękuję bardzo!!!dodałam jeszcze jedno-najważniejsze:)

      Usuń
  2. te zdjęcia z kotem mnie rozbrajają:) Chyba jest baaardzo łagodny:) Słodko maluchy wyglądają i skarpety rewelacja, a czekoladki kuszą oj kuszą:)

    OdpowiedzUsuń
  3. piękne, cudne, nastrojowe, a jak się książka podoba?

    OdpowiedzUsuń
  4. A i zapraszam serdecznie na niespodziankowe Candy !:)

    OdpowiedzUsuń
  5. To jak śpi z kotkiem, jest po prostu przecudowne!!!!

    Ciekawe jak przetrwałaś noc, mam nadzieję, że nie hałasowali na ulicach hihi. U nas troszkę w drodze powrotnej z imprez zapewne :d

    Miłego relaksu!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się,że zdjęcia się podobają:)Są to kotki sąsiadki,do oddania.W sumie jest ich 4.Wzięlibyśmy ale mamy już kota:)
      Noc spokojnie,bo mieszkamy daleko od centrum,zgiełku i ulic.W trakcie meczu jedynie krzyki przez otwarte okna słyszałam,do godziny 20 nie było już nic słychać:)
      Również miłego życzę!

      Usuń
  6. :) Drugie zdjęcie rewelacyjne!!!!!
    No właśnie jak książka ? Coś ciekawego ?

    OdpowiedzUsuń
  7. mam ochotę przeczytać "Poradnik dla zielonych rodziców"; warto?
    trzecie zdjęcie jest przeurocze:)

    http://www.dlanich.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziewczyny...
      odnośnie poradnika, mi osobiście on bardzo odpowiada.Czytałam o nim wiele opinii i dużo z nich było negatywnych(no ale ile ludzi tyle opinii):)Mi przede wszystkim podoba się dział z przepisami na zdrowe jedzenie,naturalne kosmetyki i pomysły na zabawy z dzieckiem.Karmienie piersią również pięknie opisane.Ja polecam!

      Usuń
  8. Poradnik dla zielonych rodziców chętnie bym zakupiła. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. ale mam smaka na te czekoladki.
    nigdy żadnych poradników nie czytałam.
    może się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Właśnie miałam pytać o poradnik, ale widzę, że już napisałaś :) Ja nie lubię Reni Jusis, więc pewnie pop niego nie sięgnę, ale cieszę się, że to dobra książka, bo na dobrą wygląda :)
    Zdjęcia śliczne.

    OdpowiedzUsuń
  11. piękne zdjęcia :) A czekoladki kuszą ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczne zdjęcia :). Zajrzałam na Twój blog przypadkiem i z drobnej ciekawości. I widzę, że Twój synek urodził się 24 lutego 2011. Mój Maksymilian wyprzedził go zaledwie o 1 dzień - jest z 23.II.2011 ;). Starszy syn też zresztą urodził się 23 lutego (2008). Pozdrawiam serdecznie :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. witam!
      Wow,dwóch synków tego samego dnia i miesiąca...ale super!
      Pozdrawiamy starszego o dzień Maksa:)

      Usuń