wtorek, 27 marca 2012

Umniejszanie

Zauważyłam u siebie ale i u innych kobiet też(u mężczyzn mi się nie zdarzyło)pewną postawę, którą mogę nazwać umniejszaniem. Na stwierdzenie kogoś,że ładnie wyglądam zawsze odpowiadam:"chyba żartujesz,taka nieogarnięta jestem", podobnie jest za każdym razem,gdy usłyszę komplement o fajnej bluzce,kolczykach itd,wtrącam swoje"aa,kupiłam za grosze" albo "to stare,zniszczone". Stwierdzam,że zupełnie niepotrzebnie umniejszam swój wygląd i  jest to głupi nawyk.Obiecuję  poprawę i od dziś będę dziękować za komplementy(oby tylko były:))
Ostatnio zdarza mi się coraz częściej słyszeć i czytać o umniejszaniu roli matki.Zazwyczaj zapytane kobiety czy pracują odpowiadają:"nie, zajmuję się dziećmi -kurą domową jestem",na forach czytam:"jestem tylko mamą...".Hej-kobiety,nie TYLKO ale AŻ!!!
Ja bynajmniej nie należę do grona, w którym umniejsza się  rolę matki.Tu pasuje pewien tekst,który gdzieś kiedyś wyczytałam i z którym się utożsamiam:) 

"Zastanawiasz się czy pracuję?? Oooo tak, JESTEM MAMĄ. To sprawia, że jestem zarówno budzikiem, kucharką, sprzątaczką, kelnerką, lekarzem, nianią, pielęgniarką, stróżem, fotografem, doradcą, szoferem, organizatorką przyjęć, osobistym asystentem, księgową, pocieszycielką, nigdy nie mam urlopu, wolnych dni ani płacone kiedy jestem chora. Pracuję dzień i noc. Jestem na dyżurze całą dobę do końca mojego życia".

11 komentarzy:

  1. hmm..ciekawe to co napisalas...nigdy wczesniej sie nad tym nie zastanawialam, ale po glebszym przeanalizowaniu dochodze niestety do wniosku, ze naleze tez do tych umniejszajacych... zawsze musze cos dodac...
    Dzieki za uswiadomienie! Postaram sie to zmienic!

    OdpowiedzUsuń
  2. aj no niestety i ja muszę się podpisać pod podobnym zachowaniem. mogłabym to ukrywać, wypierać - ale taka prawda.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się całkowicie...jednak jednego dnia mam świadomość że jestem AŻ mamą a drugiego że TYLKO;( niestety z przewagą tego drugiego...nie mniej jednak zacytowałaś bardzo trafnie!!! poniekąd problem moim zdaniem jest też w tym jak inni nas w tej roli postrzegają;( dla jednych to wyczyn i na prawdę ciężka praca a dla drugich to nic takiego...ale dziękuję Ci za tą 'lekcje'
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj prawdziwe to co napisałaś. Ja już jakiś czas temu obiecałam sobie "poprawę" i po prostu dziękuję za komplementy. A co do roli matki, to często osoby bezdzietne uważają, że siedzenie z dzieckiem w domu to jedne wielkie wakacje. Nie zdają sobie sprawy ile tak naprawdę pełnimy ról, jak męczący potrafi być czasem dzień.

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety bardzo czesto rola Matki jest niedoceniana pod wzgledem wielosci wykonywanych czynnosci. Bo zajmowac sie dzieckiem to nie tylko karmic i przebierac kiedy sie zsiusia lub zrobi kupke, ale wlasnie te wszystkie rzeczy, ktore wymienilas w cytacie i chyba czesto same Mamy sobie nie zdaja sprawy jak DUZO robia:) Poza tym duzo role odgrywaja mezowie/partnerzy,jesli potrafia docenic to co robi kobieta i prawia im komplementy to pewnie latwiej jest wtedy nam przyjmowac komplementy od innych. :) Ale to tylko moje zdanie...:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgadzam się.. całkowicie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Fantastyczny wpis i Twoje przemyślenia.Tak się zastanawiam i tez należę do grona "umniejszaczek",muszę to zmienic!Prowadzisz bardzo interesującego bloga!!Pozdrawiam -A-

    OdpowiedzUsuń
  8. niektórym ciężko zrozumieć, że jest się aż MAMĄ...
    szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  9. :D a ja jak mi teraz mówią "Ale ty świetnie wyglądasz w ogóle nie widać że byłaś w ciąży" to wiesz co mówię? "Wiem" :D bo ja jestem z tych co nie umniejszają :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Podpisuję się pod tymi słowami :)
    A jakże często słyszy się: "Pracujesz? Nie? Aaa,bo dziecko...a kiedy idziesz do pracy?" Smutne i prawdziwe. Niedocenione mamy.
    Pozdrawiam ciepło! :)

    OdpowiedzUsuń