środa, 14 marca 2012

                                         Nikodem testuje kubeczek DOIDY  

Nasz synek od 5 miesiąca do picia wody używał kubka niekapka,z czasem ten zamieniliśmy na bidon.W między czasie podawaliśmy mu wodę w zwykłym kubeczku ale synek nie wykazywał zainteresowania "dorosłym" kubkiem z uchwytem.Postanowiliśmy,że po pierwszych urodzinach podejmiemy próby samodzielnego picia już na dobre i tak też się stało.Krótko przed roczkiem mieliśmy przyjemność nawiązać współpracę z Doidy Cup i tym samym być w gronie testujących niezwykły "krzywy"kubeczek.Był to miły i trafiony prezent urodzinowy.Producent był tak miły,że dał Nam możliwość wyboru koloru.Wybraliśmy czerwony,bo to kolor miłości i ulubiona barwa mamy:)
Nikoś po otwarciu opakowania(zresztą bardzo ładnego)przyglądał się nowemu obiektowi z zaciekawieniem;przekręcał go,oglądał,gryzł i rzucał jak na prawdziwego testera przystało,po czym przystąpił do degustacji.
Na stronie http://doidycup.pl/ w zakładkach"warto wiedzieć" jest podpowiedź jak pomóc dziecku w nauce samodzielnego picia.Między innymi ważną sprawą jest nalewanie małej ilości wody oraz danie możliwości dziecku  swobodnego regulowania tempa picia.Po podpowiedzi producenta za każdym razem nalewałam małą ilość płynu i myślę,że dzięki temu Nikoś szybko pojął o co chodzi w samodzielnym piciu(wcześniej wylewał od razu całą zawartość na siebie nie zdążając nawet zwilżyć ust).
Muszę przyznać,że test przeszedł bardzo pomyślnie.Kubeczek ma dobre wymiary-idealnie pasuje do małych rączek,a jego pochyły kształt naprawdę pomaga w nauce samodzielnego picia(dziecku jest łatwiej trafić do ust). Oczywiście nie obyło się bez wylania wody na ubranie ale w końcu praktyka czyni mistrza,a my ćwiczymy codziennie.


 Parę faktów o Doidy:
-produkt nie zawiera niebezpiecznego dla zdrowia bisphenolu A i PVC,czyli posiada miłą dla oka adnotację O% BPA(zawsze zwracam na to uwagę)
-dzięki ściętemu kształtowi dziecko widzi zawartość kubeczka i samo decyduje o tempie i ilości wypijanego płynu
- picie z kubka to doskonałe ćwiczenie logopedyczne;dziecko trenuje mięśnie szczęki,twarzy i języka




12 komentarzy:

  1. Ależ Nikuś jest uroczy...kubek fajny...mam nadzieję że degustacja powiodła się... u nas nie było problemu żadnego, od początku kubki niekapki, butli Mania nie miała nigdy w buźce...a przygodę z samodzielnym piciem już z normalnego kubka zaczęła się od 18 miesiąca...przyznam że początki były koszmarne;)

    OdpowiedzUsuń
  2. my też z butelek nie korzystaliśmy nigdy(bezsmoczkowi też jesteśmy)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny kształt ma ten kubek :-) Moje maluchy już piją z normalnych, ale do nauki picia jest całkiem, całkiem :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas Ada nie bardzo lubi pić :( A w ogóle gdyby Ada była chłopcem nazywała by się właśnie Nikoś :*

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo ciekawy kształt, w sam raz do nauki picia przez maluchy.
    a na ostatnim zdjęciu Nikoś ma aż tyle kłopotów? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jego mina na wylaną wodę(na spodenkach widać):)

      Usuń
  6. ja się odgrażam juz długo, że kupię a cały czas nie mam :D ale kupię bo Niko nęci strasznie

    OdpowiedzUsuń
  7. My też próbujemy z doidy cup. Co prawda Ania sama jeszcze nie pije ale z moja pomocą idzie jej całkiem nieźle, a jak piszesz ćwiczenie czyni mistrza:)
    Zapraszamy do nas na Zielone Wzgórze!

    OdpowiedzUsuń
  8. właśnie zauważyłam że niektóre mamy testują ten kubeczek razem z dzieciaczkami, intrygujący kształt chyba się skuszę :) (ale będzie problem z wyborem koloru)

    OdpowiedzUsuń
  9. bardzo mnie zachęciliście z Nikosiem i na 100 % też będzie Antoś testować :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Alez on slodki!!
    Pozdrawiam!
    www.saymejustine.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. hehehe
    wpisuję w google o ubrankach na roczek a tu mój mały ziomek wyskoczył!!! no jaki Nikoś!!!!!!!!
    :* :* :*

    OdpowiedzUsuń