Nasz synek od 5 miesiąca do picia wody używał kubka niekapka,z czasem ten zamieniliśmy na bidon.W między czasie podawaliśmy mu wodę w zwykłym kubeczku ale synek nie wykazywał zainteresowania "dorosłym" kubkiem z uchwytem.Postanowiliśmy,że po pierwszych urodzinach podejmiemy próby samodzielnego picia już na dobre i tak też się stało.Krótko przed roczkiem mieliśmy przyjemność nawiązać współpracę z Doidy Cup i tym samym być w gronie testujących niezwykły "krzywy"kubeczek.Był to miły i trafiony prezent urodzinowy.Producent był tak miły,że dał Nam możliwość wyboru koloru.Wybraliśmy czerwony,bo to kolor miłości i ulubiona barwa mamy:)
Nikoś po otwarciu opakowania(zresztą bardzo ładnego)przyglądał się nowemu obiektowi z zaciekawieniem;przekręcał go,oglądał,gryzł i rzucał jak na prawdziwego testera przystało,po czym przystąpił do degustacji.
Na stronie http://doidycup.pl/ w zakładkach"warto wiedzieć" jest podpowiedź jak pomóc dziecku w nauce samodzielnego picia.Między innymi ważną sprawą jest nalewanie małej ilości wody oraz danie możliwości dziecku swobodnego regulowania tempa picia.Po podpowiedzi producenta za każdym razem nalewałam małą ilość płynu i myślę,że dzięki temu Nikoś szybko pojął o co chodzi w samodzielnym piciu(wcześniej wylewał od razu całą zawartość na siebie nie zdążając nawet zwilżyć ust).
Muszę przyznać,że test przeszedł bardzo pomyślnie.Kubeczek ma dobre wymiary-idealnie pasuje do małych rączek,a jego pochyły kształt naprawdę pomaga w nauce samodzielnego picia(dziecku jest łatwiej trafić do ust). Oczywiście nie obyło się bez wylania wody na ubranie ale w końcu praktyka czyni mistrza,a my ćwiczymy codziennie.
Parę faktów o Doidy:
-produkt nie zawiera niebezpiecznego dla zdrowia bisphenolu A i PVC,czyli posiada miłą dla oka adnotację O% BPA(zawsze zwracam na to uwagę)
-dzięki ściętemu kształtowi dziecko widzi zawartość kubeczka i samo decyduje o tempie i ilości wypijanego płynu
- picie z kubka to doskonałe ćwiczenie logopedyczne;dziecko trenuje mięśnie szczęki,twarzy i języka
Ależ Nikuś jest uroczy...kubek fajny...mam nadzieję że degustacja powiodła się... u nas nie było problemu żadnego, od początku kubki niekapki, butli Mania nie miała nigdy w buźce...a przygodę z samodzielnym piciem już z normalnego kubka zaczęła się od 18 miesiąca...przyznam że początki były koszmarne;)
OdpowiedzUsuńmy też z butelek nie korzystaliśmy nigdy(bezsmoczkowi też jesteśmy)
OdpowiedzUsuńFajny kształt ma ten kubek :-) Moje maluchy już piją z normalnych, ale do nauki picia jest całkiem, całkiem :-)
OdpowiedzUsuńU nas Ada nie bardzo lubi pić :( A w ogóle gdyby Ada była chłopcem nazywała by się właśnie Nikoś :*
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy kształt, w sam raz do nauki picia przez maluchy.
OdpowiedzUsuńa na ostatnim zdjęciu Nikoś ma aż tyle kłopotów? ;)
to jego mina na wylaną wodę(na spodenkach widać):)
Usuńja się odgrażam juz długo, że kupię a cały czas nie mam :D ale kupię bo Niko nęci strasznie
OdpowiedzUsuńMy też próbujemy z doidy cup. Co prawda Ania sama jeszcze nie pije ale z moja pomocą idzie jej całkiem nieźle, a jak piszesz ćwiczenie czyni mistrza:)
OdpowiedzUsuńZapraszamy do nas na Zielone Wzgórze!
właśnie zauważyłam że niektóre mamy testują ten kubeczek razem z dzieciaczkami, intrygujący kształt chyba się skuszę :) (ale będzie problem z wyborem koloru)
OdpowiedzUsuńbardzo mnie zachęciliście z Nikosiem i na 100 % też będzie Antoś testować :)
OdpowiedzUsuńAlez on slodki!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
www.saymejustine.blogspot.com
hehehe
OdpowiedzUsuńwpisuję w google o ubrankach na roczek a tu mój mały ziomek wyskoczył!!! no jaki Nikoś!!!!!!!!
:* :* :*