piątek, 20 stycznia 2012

Mówimy, rozmawiamy,czytamy,tłumaczymy,pokazujemy itd...

To,że powinno się rozmawiać z dzieckiem to fakt niepodważalny.Z racji zawodu mam manię przysłuchiwania się rodzicom w jaki sposób komunikują się z dzieckiem.Pracując w przedszkolu miałam okazję niejednokrotnie być świadkiem scen w których rozentuzjazmowane dziecko podczas ubierania w szatni oznajmia:"mamo(tato czy babciu)dziś narysowałem,zrobiłem..."i często nie zdążyło dokończyć,bo opiekun przerywa pytaniem:"a zjadłeś obiad?..."Ręce mi wówczas opadały.Tak często rodzice tłamszą dzieci i ich bogaty świat!
Często też wydaje im się,że rozmawiają z dzieckiem, a w rezultacie tylko do nich mówią...a najczęściej wydają polecenia.Z moich obserwacji wynika, że  brak jest wartościowych rozmów, dialogu, uważnego słuchania dzieci i rozumienia ich potrzeb!bardzo to smutne...
Kiedy urodził się mój synek od początku dużo do niego mówiliśmy.Gdy był jeszcze w brzuszku tata czytał mu bajki(kopał wtedy mamusię jakby na znak zadowolenia). Od początku mu śpiewałam,mówiłam wierszyki.Jego ulubiony to ten,w którym pokazuję co robię i wydaję dźwięki:  Rączki robią klap, klap, klap!
Nóżki robią tup, tup, tup!
Tutaj swoją główkę mam,
a na brzuszku bam, bam, bam!
Tutaj swoje uszka mam,
oczki patrzą tu i tam.
Buzia robi am, am, am,
a na nosie sobie gram!
Powtarzany ten wierszyk od jego narodzin sprawił,iż dziś Nikoś fantastycznie na niego reaguje,klaszcze w rączki,tupie nóżkami i łapie się za główkę :)Dzieci od początku powinno się uraczać tzw "kąpielą słowną",czyli mówić o wszystkim, co dziecko otacza.Mówić tak często jak często jest to możliwe. Informować co się robi, np. zmieniając pieluchę mówić: "teraz zmienię Ci pieluszkę"itp. tak stymulowane maluchy szybko zaczną reagować na nasze sygnały i rozwijać się będzie ich sprawność językowa.Tak więc kochani,jak dziecko malutkie-mówimy,gdy starsze-rozmawiamy z nim!!!
Porady jak stymulować mowę dziecka:
-mów powoli i wyraźnie
-stosuj tzw.”kąpiel słowną”
-czytaj dziecku książeczki,pokazuj i nazywaj co się w nich znajduje
-używaj gestów i mimiki
-unikaj skomplikowanych zdań
-unikaj zdrobnień
-baw się mową szeptaną
-ucz maluszka koncentrowania wzroku na rozmówcy
-nie wyręczaj dziecka w mówieniu
-zachęcaj pociechę do naśladowania różnych odgłosów
-śpiewaj dziecku
-ucz wierszyków i wyliczanek
-ćwicz z dzieckiem narządy mowy (język, wargi, żuchwę i podniebienie miękkie)
-stosuj ćwiczenia oddechowe
-baw się z dzieckiem w zabawy paluszkowe
Polecam gorąco fantastyczną gazetkę, w której mam zaszczyt prowadzić kącik logopedyczny. Będą tam w/w przykłady oraz inne ćwiczenia,porady i artykuły z zakresu pięknej mowy bobasa:):
gazetka Nasze Szkraby
Pojawiać się będzie co miesiąc.Jest w niej dużo ciekawych artykułów i pomysłów dla rodziców:)Nieskromnie dodam,że  z każdym numerem pojawiać się będzie mój pomysł na ciekawą kanapkę dla dziecka.W tym numerze  swoje miejsce znalazła raz(s)owa sowa:).Link do stronki na FB: profil fb Nasze Szkraby

6 komentarzy:

  1. Masz zupełną rację, dzieci należy słuchać i rozmawiać z nimi! Nie wyobrażam sobie przerywania dzieciaczkowi, gdy mam nam coś ważnego do powiedzenia, np. co robiło w przedszkolu, co go zdenerwowało, czemu płakał. Jeżeli rodzic chce, aby dziecię go słuchało, musi najpierw wysłuchać jego!

    Już stronkę polubiłam i czekam na więcej!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. witam, prowadzisz bardzo interesującego bloga! będziemy do Ciebie zaglądać ;-) rewelacyjny i jakże prawdziwy post! zaraz nauczę się podanego przez Ciebie wierszyka i będę recytować go mojej Amelii :-))

    OdpowiedzUsuń
  3. A czy Nasze Szkraby występują w formie papierowej? Gdzie można kupić? Może prenumerata?


    Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety w wersji drukowanej jeszcze nie występuje ale może kiedyś(mam nadzieję i trzymam kciuki!)

      Usuń
    2. No to ja też będę trzymać kciuki. Nie ukrywam, że wolę wersje papierowe gazet, ale będę czytać Nasze Szkraby.

      Usuń
  4. Witaj! Również jestem logopedą i zauważam jeszcze jedno zjawisko. Rodzice zasypują swoje pociechy zajęciami dodatkowymi (kółka artystyczne, szkoły językowe, zajęcia SI i wiele innych), zapominając o spędzaniu z nimi czasu W OGÓLE! Często w poczekalni obserwuję scenki w stylu "rysujemy teraz szlaczki, bo potem idziemy na basen". I nie mówię, że te zajęcia są złe. Myślę jednak, że jest tego za dużo.
    Chętnie pozaglądam do Was i podpatrzę, co nowego :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń