niedziela, 5 stycznia 2014

Miód na moje usta...
 
czyli śniadanko...







19 komentarzy:

  1. oooo mniam :) nie wiem co bardziej apetyczne... miodzio czy róże :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taki piękny kolor róż udało mi się upolować w Lidlu...a pojechałam tylko po bułeczki:)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. taki sposób jedzenia sprzedał mi mój mąż.Teraz miód czy dżem tylko na żółtym serze-pycha:)

      Usuń
  3. mój Anioł je takie same śniadanie ;) tylko zamiast żółtego sera daję mu biały :)
    ja niezmiennie preferuję owsiankę z bakaliami.Róże zachwycające.

    OdpowiedzUsuń
  4. mmmmm mniam az mi sie zachcialo miodku :D swietny blog pierwszy raz tu jestem ale bardzo mi sie podoba bede zagladac :*

    OdpowiedzUsuń
  5. fajowy blog, serdeczności i najlepszego na Nowy Rok!

    OdpowiedzUsuń
  6. oj ja jakoś nie przepadam za miodem, zrazili mnie w dzieciństwie... ale może czas się przekonać?:)

    zapraszam na ciasto mandarynkowe!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak to zrazili...któż tak śmiał!
      już wpadam do Ciebie na ciasto:)

      Usuń
  7. Miód zimowa porą mnie uzależnia - prawie jak afrodyzjak :)))

    OdpowiedzUsuń