piątek, 5 lipca 2013

.

Adaptacja

Mogło być dobrze albo źle...

Mógł  płakać albo nie.

Adaptacja przedszkolna u nas przebiegła pomyślnie .

Aby ograniczyć do minimum stres spowodowany przyjściem do przedszkola stopniowo przygotowywałam Nikosia na to ważne wydarzenie. Chodzi o to aby dać dziecku możliwość stopniowego "wrośnięcia" w nową społeczność. Były rozmowy o tym co tam jest, i kogo tam zastaniemy. Rozmowa o niemożności wynoszenia zabawek z przedszkola zakończyła się u nas płaczem...takie pierwsze dziecięce problemy,ale zrozumiał i zaakceptował fakt-dzielny chłopak!
Dziecko było szczęśliwe,ja pełna obaw ale tak być musi...
Jeździliśmy do przedszkola. Uczestniczyliśmy w festynie, zabawach, poznaliśmy dzieci,"ciocie" i wszystkie zakamarki.
Dziwna sprawa. Zawsze to ja uświadamiałam rodziców o etapach adaptacji, uspokajałam ich, tuliłam ich dzieci. Teraz jestem w nowej roli, ja-rodzic i one- wychowawczynie...ktoś kto będzie miał duży wpływ na kształtowanie osobowości  mojego największego Skarba.
Nie ukrywam,że jestem wymagająca ale tez bardzo wyrozumiała,bo wiem jaka to ciężka praca.

p.s plac zabaw w nowym Nikosiowy przedszkolu jest bajecznie duży i piękny:D
















14 komentarzy:

  1. Plac zabaw 1 klasa! Nas to samo wydarzenie czeka 2 września! Boję się, zresztą jak każda mama. Niestety jest taka kolej rzeczy.. Pozdrawiamy

    http://kubernusiowaszafa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! Widać, że warunki na wypasie ;) W naszej państwówce o wiele gorzej. U nas pojawia się większy problem, bo Syn bywał w przedszkolu u Babci. Moja Mama jest przedszkolanką. Teraz każdą rozmowę o przedszkolu Syn kwituję : "Babcia będzie". Nie jestem zwolenniczką "cioć" i cieszę się, że Syn będzie miał "panie". Jakoś razi mnie takie sztuczne narzucanie bliskości, ciocie ma w rodzinie, panie mogą się szybko zmienić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja jestem dla jednych ciocią dla drugich panią w pracy...to dziecko wybiera jak chce nazywać,a ja czuję się dobrze jak mówią do mnie "ciocia":)Zwał jak zwał aby dobre i ciepłe dla dzieci były!

      Usuń
  3. Skoro adaptacja przebiega spokojnie to we wrześniu nie powinno być problemu....
    My troszkę łez wylaliśmy we wrześniu ale teraz Młody uwielbia przedszkolny czas i b.chętnie chodzi nawet teraz w wakacje....
    A ja jestem zadowolona i spokojna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. a wiesz w starym przedszkolu były właśnie te ciocie...a w tym teraz panie zaznaczyły, że są paniami...ze teraz to takie przygotowanie do tej szybkiej szkoły...jakos tak to tłumaczyły...na poczatku dziwnie się poczułam, ze bedzie tak chodno, bez kontaktu ale nie...i sama teraz nie wiem czy dobrze z tymi ciociami czy raczej lepiej jednak Pani to Pani...są dwie szkoły, różne zdania...ale czy ciocia czy Pani najwazniejsze, żeby czuł się dobrze i tego Nikosiowi życzymy na nowej drodze przedszkolaka !!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeszcze będzie miał czas na paniowanie:)Dopiero co wyleciał spod moich skrzydeł i ma czas na przygotowanie do szybkiej szkoły:)Wybrałam dla niego małe,kameralne,prywatne przedszkole z "Ciociami":)

      Usuń
    2. nasz też malutkie ale takie bardzo poważne...takie mąż chciał głównie...jest czas na zabawę ale jest bardzo dużo pracy, zajęć, szkoła muzyczna, dwulatki tam się w ogóle nie odnajdują dlatego jest tylko jedna dwulatka ale pracuje jak trzylatka, Ł. taka ' szkoła" się bardzo podoba a ja zauwazylam ze aka dyspylina bardzo Jaskowi się przydała, dzieki temu Jasko spokojnie moze isc szybciej do szkoły ...Jaśko bardzo "wydoroślał" przez ten rok....ale Synek mojej kolezanki trzy latek tam nie dał rady...bo to zalezy od dziecka wszystko...

      Usuń
    3. Nikoś ma 2.5 dopiero:)

      Usuń
  5. Więc oby w nowym miejscu czuł się jak najlepiej :-) A zdjęcie z tym wielkim Piesowatym najlepsze! :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny plac zabaw :)

    Właśnie odkryłam, że się oszukałam. Jak poprzednio spojrzałam na datę urodzenia twojego synka to uparcie widziałam tam listopad :) czyli idealnie ten sam dzień co moja Mała :) a tu się okazuje, ze jednak to luty :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ależ fantastyczne zabawki :-) raj dla dzieci :-))

    OdpowiedzUsuń
  8. Ile miejsca, a plac zabaw faktycznie robi wrażenie:D

    OdpowiedzUsuń
  9. te samochodziki estra! szkoda, że u nas nie ma takiego przedszkola

    OdpowiedzUsuń