poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Bo w domu najlepiej

Z jodem w płucach wróciliśmy z synkiem z podróży.Weekend u babci pełen wrażeń.Nowe doznania,nowe znajomości i pewna restauracja,którą Nikoś miał w planach zdewastować...na pewno Nas tam zapamiętali;)
Kolejna moja samodzielna wyprawa autem z dzieckiem.Tym razem z dodatkowym lusterkiem do jego obserwacji z tyłu.Dzięki niemu miałam większy komfort jazdy-polecam takie cudo
Było fajnie,było miło ale jednak w domu najlepiej...z NIM:)











27 komentarzy:

  1. wiesz dla mnie to lusterko to jednak bez sensu wydatek bo jak jest ok to jest cisza, jak coś się dzieje to wtedy jest płacz a lusterko mi nic nie pomoze, nie poda smoczka, nie da picia,nie wysadzi na siku :) i tak i tak muszę zatrzymać auto jak coś się dzieje a jak jest ok to jest ok to się skupiam na drodze a nie na dzieciach jak śpią żeby było bezpiecznie na drodze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet jak jest ok i dziecko nie płacze to jest komfort jego obserwacji bez odwracania głowy.Mnie pomogło bardzo np. przez czas,gdy jeszcze Młody nie spał mogłam spokojnie obserwować na jakim jest etapie"odpadania". Wcześniej odwracałam głowę(a ja 'częstoobserwująca' matka jestem). Podczas śpiewania i zabawiania mogłam widzieć reakcję...Lusterko oceniam na plus,a takie wyczyny przy dziecku o jakich piszesz to oczywistość,że para rąk potrzebna...Pozdrawiam!!

      Usuń
    2. dla mnie jest to po prostu niebezpieczne, jak się jedzie to się ma lusterka żeby obserwować drogę, to tylko odwraca uwagę, nigdy się nie odwracam żeby patrzeć jak zasypia, rozmawiam owszem ale jadę i patrzę na drogę..dowieźć dzieci do celu bezpiecznie to najważniejsze a patrzeć mogę później, przejechaliśmy z dziećmi kilkanaście tysięcy km jak nie więcej bo tylko podróż do szczecina to ponad tysiąc km...lepiej zainwestować w sprzęt jak bajki do słuchania, piosenki, na lusterko jestem bardzo przeciwnikiem, to odwraca uwagę...

      Usuń
    3. to mamy inne zdanie.Że niebezpieczne się nie zgodzę.Ty zmotoryzowana jesteś czy piszesz z doświadczenia pasażera?

      Usuń
    4. ja mam po prostu Kamilka duży lęk jak jadę z dziećmi...z kimś...sama jak jadę no trudno jak coś mnie walnie, jakoś to będzie :) ale jak wsadzam dzieci to mam natychmiast tylko taką lampkę, skupić się tylko na drodze bo wariatów nie brakuje..a to są sekundy...

      Usuń
    5. toż ja również mam w planach dowieźć dziecko bezpiecznie i stąd to lusterko(nie patrzę na niego non stop przecież):):)Na szczęście Nikoś w większości śpi w podróży.

      Usuń
    6. a no widzisz mi by ono odwracało uwagę od drogi bo bym cały czas pewnie zaglądała a tak już tyle przejechałam że jestem pewna że ich nie chcę myślałam o nich dawno i zrezygnowaliśmy...wolę spoglądać w normalne lusterka...to nie dla mnie dla takiego roztrzepańca :)

      Usuń
  2. tak to jest że wszędzie dobrze ale w domu najlepiej:)

    OdpowiedzUsuń
  3. piękne zdjęcia! szczególnie podoba mi się przed ostatnie! zapraszam do siebie :-) czapka już gotowa do wysyłki! pozdr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu,czapka jest boska!!
      Przedostatnie zdjęcie powiadasz...to pozytywka kupiona gdy byłam w ciąży.Kładłam ją na brzuchu i gdy rozbrzmiewała Nikoś mnie kopał.Po urodzeniu uspokajał się przy niej...Dziś to prawdziwy meloman:)

      Usuń
  4. Śliczne elementy wystroju Waszego domku! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj tak, wszędzie dobrze ale w domu najlepiej :))

    OdpowiedzUsuń
  6. takiego taniego jeszcze nie widziałam :)
    kiedyś potrzebowaliśmy, ale teraz już Miśka jest dobrze widoczna z siedzenia pasażera :)
    a i tak czekam na naszego staruszka [autko] i na chwilę, kiedy pojeżdżę z Miśką obok siebie :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Och! Jak zazdroszczę tego jodu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudne zdjecia!
    Tez chce rodzine, gdzie jodu dostatek :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja się nie mogę doczekać wakacji, ale też najbardziej lubię ten moment, kiedy wracamy do domu, do siebie. Przepiękna pozytywka (bo to pozytywka, prawda?).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak,pozytywka.Kupiona gdy Nikoś mieszkał jeszcze w brzuszku:)

      Usuń
  10. Witam mamę w dobrym stylu:) Wspaniały blog okraszony jeszcze wspanialszymi zdjęciami :D jesteście wszyscy pięęęęękni.
    Czy byłaby możliwość napisania takiego posta jak wygląda wasz zwykły dzień? :) Co porabiacie? itp.
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.Post na temat porządku dnia uważam za zbędny.Nie jesteśmy na tyle ciekawi;)

      Usuń
    2. to mylne wrażenie stwarzacie ;p wygląda jakbyście cały czas twórczo spędzali czas :)

      Usuń
    3. widocznie mylne;)Cały czas nie tworzymy:D

      Usuń
  11. Witajcie :-)))))))))))))
    fakt takie lusterka sa niezastąpione ;-) my teraz na przedniej szybie mamy 3 ;-) jedno samochodowe + po jednym dla każdego dziecka :-)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Zgadzam się, w domu najlepiej...fantastyczne dodatki!!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Interesujace z tą pozytywką...muszę przetestowac... Wiki też zasypiała przy muzyce dalej, zresztą zasypia...kupiłam jeszcze jak pracowałam kołysanki, ale nie takie typowe tylko zbiór utworów z muz klasycznej....niezastąpiona:)))
    A fakt jest taki, że w domu najlepiej:))))

    OdpowiedzUsuń
  14. jeszcze raz dziękujemy za bardzo mile spotkanie :)) fotki podeśle po urlopie jednak :)

    OdpowiedzUsuń