mmmmm.... kompot wiśniowy.... poezja dla podniebienia
:)))Jestem w trakcie przygotowania candy...cos w zbliżonym temacie:))))
mniam ;) Wisienki
ależ kompocik. uwielbiam czereśnie z kompotu wyjadać.
pięknie ;-)a później zupka wiśniowa wg toffi :P
piękna to historia ;)
U mnie podobnie ale z malinkami :)
pyszna opowieść, pysznie opakowana:)
mmmmm.... kompot wiśniowy.... poezja dla podniebienia
OdpowiedzUsuń:)))Jestem w trakcie przygotowania candy...cos w zbliżonym temacie:))))
OdpowiedzUsuńmniam ;) Wisienki
OdpowiedzUsuńależ kompocik. uwielbiam czereśnie z kompotu wyjadać.
OdpowiedzUsuńpięknie ;-)
OdpowiedzUsuńa później zupka wiśniowa wg toffi :P
piękna to historia ;)
OdpowiedzUsuńU mnie podobnie ale z malinkami :)
OdpowiedzUsuńpyszna opowieść, pysznie opakowana:)
OdpowiedzUsuń