piątek, 29 czerwca 2012

Jednodniowe święto marchewki

Syn mój ma taki system,że do smaków przyzwyczaja się  z czasem.Gdy nowy smak trafia do buźki  jego albo zostaje natychmiast akceptowany albo musi poczekać na swój lepszy dzień.Tak było z marchwią.Długo za nią nie przepadał,a gdy kubki smakowe w końcu zaakceptowały owe warzywo zachwytu nim nie ma końca.Marchew konsumowana jest w każdej postaci,a najlepszy jest sok.Teraz gdy nie ma jeszcze marchwi ze swojego ogrodu,a ta z supermarketu jak mówi moja znajoma: "świeci w ciemności od nadmiaru chemii"syna  uraczamy  jednodniowym sokiem  firmy Marwit.Uwielbia go tak,że buteleczkę wypija 'na raz' w bardzo krótkim czasie,oczywiście ze swojej ulubionej słomki-kaczki:)
Na działce babci pojawiły się już małe,eko marchewki.(te z naszego ogrodu dopiero co wyrosły). Niedługo więc podziękujemy firmie Marwit i będziemy robić swój sok:)






17 komentarzy:

  1. Warzywa z własnego ogrodu... Nie dla każdego te rarytasy :D

    OdpowiedzUsuń
  2. ojj ale bym sobie teraz marcheweczke zjadła:) zazdroszcze synkowi ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Sama bym sobie taki smakowity soczek wypila!
    Nie dziwie sie, ze Synek wypija go na raz ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. skarby z własnego ogródka są najlepsze.
    moja mama ma kilka krzaczków truskawek i takie swoje, niepryskane smakują nieziemsko.

    OdpowiedzUsuń
  5. soku z marchwi nie lubimy :)) ale marcheweczka do chrupania tak!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę dać Olkowi do spróbowania taki soczek :) My teraz z dala od Dziadków- czyli z dala od eko marchewek ...
    Nikoś pięknie ze słomki pije!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. takie małe są najpyszniejsze :)
    my do zupki już dorzucamy

    OdpowiedzUsuń
  8. Skąd taka czadowa słomka??? Szymon kooocha kaczuszki !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iza,już nie pamiętam dokładnie gdzie kupiłam...chyba Tesco:)

      Usuń
  9. Dobrze powiedziane o tych marchewkach z marketu - teraz żeby coś naprawdę naturalnego i zdrowego kupić to graniczy z cudem, najlepiej stworzyć swój własny ogródek, kupić krowę, która daje zdrowe mleko itp. ACH co za czasy!

    A Twój synek przepięknie pije soczek, cóż za słodziak:)

    Pozdrawiam Was

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. swoja krowa= wstawanie o 6 na dojenie:)
      dziękujemy i zapraszamy częściej!:)

      Usuń
  10. A Nikoś to chyba zapatrzony w coś:)

    Marchewce mówię głośne i stanowcze TAK:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wtedy akurat leciała piosenka Ani Wyszkoni,on jest jej wielkim fanem:):)

      Usuń
  11. oj takie z ogródka są najlepsze. A nie masz jakiegoś bazarku? u nas juz od jakiegoś czasu były pachnące.

    OdpowiedzUsuń
  12. rynek dość daleko i nie po drodze:)Jeszcze trochę i te od babci będą już duże

    OdpowiedzUsuń