wtorek, 20 marca 2012

                                                           Potwór z łazienki

U Nas w domu straszy.Jest potwór,który dziecko me irytuje i doprowadza do łez.Jest chudy,długi, ma dużą okrągłą głowę i mieszka w łazience,a dorośli zwą go prysznicem.
Od jakiegoś czasu Nikoś panicznie boi się tego urządzenia;co sprawia,że kąpiele nie są już relaksacją po całym wyczerpujący dniu,raczej szybkim obowiązkiem bez przytulasków,chlapania i beztroskiego śmiechu.
Syn wcześniej tolerował,bawił się i dawał możliwość polewania prysznicem.Teraz przeżywa wyraźną traumę jak go widzi,a mnie aż w sercu ściska jak widzę ten jego stres i kompletnie nie wiem dlaczego nastąpił taki obrót sprawy.I co mam teraz począć?
Łazienka Nasza wyposażona jest w wannę oraz kabinę prysznicową.Prysznic przy wannie został już zdemontowany(żeby Mały go nie widział), a kabina podczas kąpieli jest szczelnie zamykana...mimo wszystko została świadomość, iż pan potwór prysznic chowa się w środku.
Mam nadzieję,że w miarę upływu czasu jego lęk zniknie(bo chciałabym jednak korzystać z prysznica przy kąpieli Małego)...Aby odwrócić uwagę podczas mycia kupiliśmy Czupurkowi markery,którymi może malować wannę.Są naprawdę rewelacyjne(polecam szczególnie dla starszych dzieci).Nikoś chwilę zajmuje się ozdabianiem wanny,a my przez ten czas dokonujemy czynności higienicznych,niestety na razie wszystko odbywa się w tempie ekspresowym:)
markery do kupienia->TU


13 komentarzy:

  1. O masz, a nasz Konus jakby mógł to by zjadł całą baterię :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne te markery ! Ciężko je zmyć?

    OdpowiedzUsuń
  3. a my mamy kredki takie do wanny :-) dzieciaki maja super zabawę a mama dodatkową powierzchnię do czyszczenia ;-)
    czego nie robi się dla dzieci ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super te mazaczki:) I cena nawet przystępna:) Bardzo fajny pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  5. Super fajny pomysł, na pewno je zakupie. Co prawda Ali nie ma problemów z prysznicem, a na razie tylko z niego korzystamy, ale jak bedzie wanna to beda i mazaki:)

    OdpowiedzUsuń
  6. skąd ten strach? takie markery to świetna sprawa.

    OdpowiedzUsuń
  7. mamy tez te markery ...my tez mielismy taki moment...wiec zaczłęam kąpac się z Jasiem....po kilku dniach było już super a nic nie pomagało.... miał wtedy półtora roku...teraz nie chce myć głowy i buzi....i wlasne tez go zabawiamy wszystkim zeby było to przyjemne ...:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale hit że twój mały boi się prysznica:0 Będziesz miała co jemu opowiadać w przyszłości :)Zapraszam na konkursik do mnie http://macebelive.blogspot.com/2012/03/konkurs-konkurs-konkurs-bizuteria.html. Ja oczywiście obserwuję i będę zaglądać :) ZAPRASZAM

    OdpowiedzUsuń
  9. znam mazaczki, moje bratanice nimi malowały łazienke :) z prysznicem nie pomogę, u nas bez problemowo wciąż, chociaż raz woda była za ciepła (nie gorąca oczywiście) i był płacz ale potem już ok. Mam nadzieje że mu szybko minie

    OdpowiedzUsuń
  10. Kochany Zajączku!

    Dotarła do nas Twoja przesyłka wielkanocna za którą baaardzo dziękujemy i mama na pewno pochwali się Twoimi podarkami!

    Dziękuję :**

    Gabryś :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zajączek cieszy się,że Poczta Polska nie zawiodła;)

      Usuń